Kategoria

Uczucia


paź 21 2011 Siema xD
Komentarze: 0

Nooo szmat czasu mnie nie było. Może to i nawet dobrze bo mam zapał do pisania i parę nowości z mojego życia :P. Może zacznijmy od tego, że w poprzednim wpisie mówiłem o takiej jednej dziewczynie...nic wiedziałem, bałem się jutra...tą dziewczyną była moja przyjaciółka i może poczułem coś większego do niej, przez "chwilowo" zerwany kontakt...jednak doszedłem do wniosku, że z takiej miłości nic by nie wynikneło. Nawet i dobrze zrobiłem, nie wplątałem się w jakąś nieszczęśliwą miłość...Jest teraz taka jedna dziewczyna xD bardzo ładna, ale nijak nie idzie mi to niej zagadać. Coś się we mnie zblokowało...ale poćwiczę, to wrócę do wprawy. To narazie tyle.!


Dobranoc.!

onlooker : :
wrz 24 2011 Coś o moich uczuciach...
Komentarze: 0

W uczuciach, w miłości i w związkach ogólnie rzecz biorąc ważna jest szczerość i wzajemne rozumienie się...bez tego żaden związek nie przetrwa, oprócz tych, które polegają na wzajemnym "zadowalaniu się". Później do gry wchodzi zaufanie, obdarzanie partnera tym szczególnym uczuciem i stawianie go ponad niektóre osoby i prawa. Szkoda, że to dotyczy par.
Inna sprawa jest w przypadku singli. Tuuuu sprawa się komplikuje. Nie chce mi się tego tłumaczyć...może innym razem.

Tak dla wyjaśnienia ja jestem cały czas samotny.
Będąc w różnych miejscach i w różnych sytuacjach staram się myśleć racjonalnie, wszystko przewidzieć, policzyć. Jednak są momenty, kiedy zapominam o całym świecie i w miejsce otaczającej mnie rzeczywistości wkraczają yśli o uczuciach... Miałem tak nie jeden raz, kiedy patrzyłem na dziewczynę, która mi się podoba, która ma wszystko, co powinna mieć wymarzona partnerka, a w jej miejsce pojawiają się inna, też piękna, lecz o niej myślałem, jak o rzeczy nietykalnej(porównanie do "rzeczy" nie jest na miejscu, ale nie wiedziałem jak inaczej to ująć). Osoba, z którą jestem związany uczuciowo, jednak nie jako partnerka czy broń Boże rodzina, tylko przyjaciółka... W momencie zdaję sobie sprawę, na kim mi zawsze zależało, kto był dla mnie ważny... Właśnie tak miałem wczoraj...miałem takie coś w stylu wycieczki szkolnej i w pewnym momencie to sobie uświadomiłem...
W nocy nie mogłem spać. Ciągle myślałem o tej osobie... Myślałem i w każdą chwilą miałem coraz więcej wątpliwości co do moich uczuć...Jednak teraz już wiem...ahhhh ja nic nie wiem!!!!!!!!! i to właśnie jest w tym wszystkim najgorsze.